Stanisław Wygodzki: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiZagłębie
(Utworzył nową stronę „Stanisław Wygodzki zmarł 8 maja 1992 rozwiń biogram ...”)
 
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
[[Stanisław Wygodzki]] zmarł [[8 maja]] [[1992]]
[[Stanisław Wygodzki]] zmarł [[8 maja]] [[1992]] - pisarz żydowskiego pochodzenia, który urodził się w Będzinie i mieszkał tu do czasów II wojny światowej. Zmarł w 1992 w Tel Awiwie. Był prozaikiem, poetą i krytykiem literackim pochodzenia żydowskiego, również tłumacz literatury niemieckiej (m. in. dzieł Brechta) i żydowskiej (m. in. Alejchema i Asza). Przyjaźnił się z Tadeuszem Borowskim, który wspomina o nim w swojej twórczości.


rozwiń biogram ...
W latach 1943-1945 przebywał jako więzień więzień obozów koncentracyjnych: Auschwitz, Sachsenhausen-Oranienburg i Dachau. W 1968 wyjechał do Izraela, gdzie zmarł. Opublikował zbiory wierszy, opowiadań i powieści. Dotzrec jednak do nich nie jest łatwo. Czuł duży sentyment do rodzinnego miasta i często je wspominał. Do dziś istnieje dom, przy ulicy Sączewskiego, za sądem w którym urodził się poeta. Żyje jego druga żon, Irena Wygodzka. Bożena Staszewska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej wspomina przyjazd żony poety do rodzinnego miasta.
 
- Atmosfera była wyjątkowa. Irena Wygodzka niewiele mówiła o swym słynnym, zmarłym mężu. Przede wszystkim słuchała. Zwłaszcza wierszy poety. Była nawet zdziwiona, że wracamy do tego trochę zapomnianego poety. Ale Stanisław Wygodzki to postać niezwykła, tragiczna. Nie tylko jako artysta, ale jako człowiek.
 
W czasie drugiej wojny światowej razem z rodziną przebywał w gettcie będzińskim. Kiedy wraz z innymi Żydami został wywieziony do Auschwitz, wydarzyło się coś niezwykłego.
 
- Poeta był światłym, mądry człowiekiem. Wiedział, że w obozie jego i rodzinę czeka zagłada. Dał więc żonie i córce cyjanek, który sam też zażył. Cudem przeżył. Żona i córka zmarły. Od tej pory pisarz żył z raną a sercu. Jego druga żona wspominała, że dużo w ich związku było milczenia. Te sprawy były dla niego bardzo bolesne, nie chciał o nich mówić, do nich wracać. Pani Irena to rozumiała.
 
- O tym jak ważny dla niego był człowiek, może też świadczyć, że jest nazywany poetą bezgrobnym. Swoje ciało zapisał bowiem uniwersytetowi w Tel-Avivie na cele naukowe - wspomina Bożena Staszewska.
 
W testamencie podobno napisał też, aby jego prochy rozrzucono do morza. Nie ma zatem grobu upamiętniającego pisarza. Pamiątek po Stanisławie Wygodzkim nie zachowało się wiele. Nie ma ich w Muzeum Zagłębia. Prędzej można je znaleźć w zbiorach prywatnych. Kilka zdjęć ma Adam Szydłowski, prezes Stowarzyszenia Ziemi Zagłębiowskiej "Jona".
 
- To naprawdę wyjątkowa postać. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby nazwanie którejś z ulic jego imieniem oraz wmurowanie tablicy pamiątkowej na ścianie jego rodzinnego domu.
 
Poeta w swoich utworach poruszał motywy związane z człowiekiem, zagładą, moralnością, egzystencjalizmem.

Wersja z 12:36, 23 lis 2011

Stanisław Wygodzki zmarł 8 maja 1992 - pisarz żydowskiego pochodzenia, który urodził się w Będzinie i mieszkał tu do czasów II wojny światowej. Zmarł w 1992 w Tel Awiwie. Był prozaikiem, poetą i krytykiem literackim pochodzenia żydowskiego, również tłumacz literatury niemieckiej (m. in. dzieł Brechta) i żydowskiej (m. in. Alejchema i Asza). Przyjaźnił się z Tadeuszem Borowskim, który wspomina o nim w swojej twórczości.

W latach 1943-1945 przebywał jako więzień więzień obozów koncentracyjnych: Auschwitz, Sachsenhausen-Oranienburg i Dachau. W 1968 wyjechał do Izraela, gdzie zmarł. Opublikował zbiory wierszy, opowiadań i powieści. Dotzrec jednak do nich nie jest łatwo. Czuł duży sentyment do rodzinnego miasta i często je wspominał. Do dziś istnieje dom, przy ulicy Sączewskiego, za sądem w którym urodził się poeta. Żyje jego druga żon, Irena Wygodzka. Bożena Staszewska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej wspomina przyjazd żony poety do rodzinnego miasta.

- Atmosfera była wyjątkowa. Irena Wygodzka niewiele mówiła o swym słynnym, zmarłym mężu. Przede wszystkim słuchała. Zwłaszcza wierszy poety. Była nawet zdziwiona, że wracamy do tego trochę zapomnianego poety. Ale Stanisław Wygodzki to postać niezwykła, tragiczna. Nie tylko jako artysta, ale jako człowiek.

W czasie drugiej wojny światowej razem z rodziną przebywał w gettcie będzińskim. Kiedy wraz z innymi Żydami został wywieziony do Auschwitz, wydarzyło się coś niezwykłego.

- Poeta był światłym, mądry człowiekiem. Wiedział, że w obozie jego i rodzinę czeka zagłada. Dał więc żonie i córce cyjanek, który sam też zażył. Cudem przeżył. Żona i córka zmarły. Od tej pory pisarz żył z raną a sercu. Jego druga żona wspominała, że dużo w ich związku było milczenia. Te sprawy były dla niego bardzo bolesne, nie chciał o nich mówić, do nich wracać. Pani Irena to rozumiała.

- O tym jak ważny dla niego był człowiek, może też świadczyć, że jest nazywany poetą bezgrobnym. Swoje ciało zapisał bowiem uniwersytetowi w Tel-Avivie na cele naukowe - wspomina Bożena Staszewska.

W testamencie podobno napisał też, aby jego prochy rozrzucono do morza. Nie ma zatem grobu upamiętniającego pisarza. Pamiątek po Stanisławie Wygodzkim nie zachowało się wiele. Nie ma ich w Muzeum Zagłębia. Prędzej można je znaleźć w zbiorach prywatnych. Kilka zdjęć ma Adam Szydłowski, prezes Stowarzyszenia Ziemi Zagłębiowskiej "Jona".

- To naprawdę wyjątkowa postać. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby nazwanie którejś z ulic jego imieniem oraz wmurowanie tablicy pamiątkowej na ścianie jego rodzinnego domu.

Poeta w swoich utworach poruszał motywy związane z człowiekiem, zagładą, moralnością, egzystencjalizmem.