CKS Czeladź mecze 1988/89: Różnice pomiędzy wersjami
Nie podano opisu zmian |
mNie podano opisu zmian |
||
Linia 153: | Linia 153: | ||
| ALIGN=center| | | ALIGN=center| | ||
| ALIGN=center|[[Górnik Sosnowiec|Górnik II Sosnowiec]] | | ALIGN=center|[[Górnik Sosnowiec|Górnik II Sosnowiec]] | ||
| ALIGN=center|[[CKS Czeladź|MCKS Czeladź]] | | ALIGN=center|[[CKS Czeladź|MCKS II Czeladź]] | ||
| ALIGN=center|3-0 wo | | ALIGN=center|3-0 wo | ||
Aktualna wersja na dzień 19:39, 31 maj 2021
MCKS Czeladź mecze 1988/89
Reformatorzy w PZPN nie pozwalają o sobie zapomnieć. Tym razem postanowiono zmniejszyć II ligę do jednej grupy a III do czterech. W efekcie mistrzowie grup III ligi musieli jeszcze rozegrać baraże aby awansować, a zagwarantowane utrzymanie w lidze miało mieć tylko po 5 drużyn w każdej grupie.
W czeladzkim zespole nastąpiło sporo zmian, odeszło kilku wartościowych zawodników (Nowak do Chorzowianki, Trybulec do RKS Grodziec, Bryłka do Ruchu Radzionków i Balcerowski do Zagłębianki) a w ich miejsce pojawili się nowi - Koterwa z AKS Niwka, Grześkowiak i Rawicki z Chemika Kędzierzyn, Rudzik z GKS Katowice oraz Machowski i Klimek ze Stadionu Śląskiego. Ten ostatni wielkiej kariery piłkarskiej nie zrobił, a postacią znaną w futbolowym świecie stał się, gdy został właścicielem Ruchu Chorzów.
Początek nowego sezonu był tym razem rewelacyjny, najpierw po bramkach Bugajskiego i Skuty poległ 2:1 w Czeladzi spadkowicz z II ligi - Urania Kochłowice, następnie drużyna przywiozła punkt z Częstochowy (1:1 z Rakowem), a po dramatycznej końcówce meczu (gole Koterwy w 88 minucie i Grześkowiaka w 90) pokonany został BKS Bielsko-Biała. Później było już nieco gorzej (porażki w Rybniku 1:3 i w Tychach 0:1 po golu w ostatniej minucie) ale drużyna regularnie zdobywała punkty co pozwoliło jej nawet dwukrotnie zajmować drugą pozycję w tabeli. Oto skład ówczesnego wicelidera z wygranego 1:0 meczu z Carbo Gliwice w 13 kolejce: Skrzypek - Głowacki, Koterwa, Paruzel, Maziarz - Skuta, Grześkowiak, Burdela (67’ Sączowski), Machowski - Kempny, Rudzik. Niestety w ostatnim meczu rundy jesiennej MCKS przegrał wyraźnie w Rydułtowach 0:2 i obsunął się aż na szóste - już zagrożone spadkiem - miejsce w tabeli.
Wiosną do Wojciecha Skrzypka dołączył Marek Matuszek i czeladzki klub miał chyba wówczas lepszych bramkarzy od... Reprezentacji Polski (w niej zawodzili wówczas zarówno Józef Wandzik jak i Jarosław Bako) a przecież i Krzysztof Burnecki - trzeci wówczas bramkarz MCKS - nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Rywalizację o miejsce w bramce wygrał wówczas Skrzypek, którego coraz częściej w pierwszej jedenastce zaczął wspierać młodszy brat - Paweł. Jemu akurat będzie dana możliwość gry w drużynie reprezentacyjnej, ale dopiero po siedmiu latach, gdy grał w barwach pierwszoligowego już wtedy Rakowa. Póki co jednak Raków grał jeszcze w III lidze i w siedemnastej kolejce został w Czeladzi pokonany, w początkowej fazie rundy wiosennej czeladzianie jednak głównie tracili punkty (0:2 w Kochłowicach z Uranią, 0:3 w Chorzowie z AKS, remisy u siebie z ROW 0:0 i GKS Tychy 2:2 po bardzo dobrym meczu). Po 21 kolejce strata do piątego MK wynosiła trzy punkty i start w zreformowanej III lidze oddalał się coraz bardziej. Wtedy jednak MCKS znów zaczął wygrywać: 2:0 z Motorem w Praszce, 1:1 ale po kolejnym bardzo dobrym meczu u siebie z Metalem, 3:1 w Sierszy, 3:0 z Górnikiem 09 Mysłowice i 6:0 w Andrychowie. Na pożarcie skazany był również Górnik Radlin w 27 kolejce ale 27 maja w Czeladzi swój życiowy mecz rozegrał bramkarz z Radlina - Słodowy. Sześciokrotnie (!) ratowały go wprawdzie słupki bądź poprzeczka, ale w pozostałych sytuacjach musiał liczyć wyłącznie na swoje umiejętności. Jak się okazało sytuacji tych było niemało (samych rzutów rożnych gospodarze wykonywali... 27 - niewątpliwie była to „liczba meczu”) ale i umiejętności bramkarza gości wielkie. 4 minuty przed końcem meczu czeladzianie mają jednak wymarzoną okazję - rzut karny. Wykonuje go niezawodny dotąd Koterwa ale i ten strzał broni Słodowy, jak również po chwili dobitkę. Bezbramkowego wyniku nie udało się już zmienić. Skład MCKS: 1.W.Skrzypek - 2.Głowacki (61’ P.Skrzypek), 3.Koterwa, 4.Rawicki, 5.Maziarz - 6.Skuta, 7.Grześkowiak (61’ Burdela), 8.Chmiel, 9.Czapla - 10.Paruzel, 11.Bugajski.
0:0 z Górnikiem Radlin oznaczało, że przed meczem w Gliwicach „o wszystko” czyli o piąte miejsce dwaj do niego pretendenci - Carbo Gliwice i MCKS mieli po 37 punktów. Rozgrywany w sobotnie przedpołudnie w ciągle padającym deszczu mecz przyniósł wyraźne i całkowicie zasłużone zwycięstwo Carbo po bramkach Wojciechowskiego (49’karny) i Kałuży (63’głową) i wydawało się, że (podobnie jak 9 lat wcześniej) nic już nie uratuje czeladzian przed reorganizacyjną degradacją. Wtedy jednak ratunek przyszedł z Nadzwyczajnego Zjazdu PZPN. Tuż przed końcem rozgrywek przegłosowano, że reforma wprawdzie będzie, ale zarówno w II jak i w III lidze zagra o kilka drużyn więcej. To oznaczało ratunek nie tylko dla czeladzian, ale i dla drużyn z kolejnych dwóch miejsc. Zajęły je MK Katowice i Metal Kluczbork. Z kolei niekwestionowany mistrz grupy - GKS Tychy poległ w barażach o II ligę z Resovią - po obiecującym 2:3 na wyjeździe przyszła porażka 0:1 w rewanżu i tyszanie pozostali w III lidze.