Zagłębiowskie legendy: "O gwałtownym wojewodzie i pięknej Witysławie" (Ogrodzieniec)

Z WikiZagłębie
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Miasteczko wyrosło nad lewym źródłem Czarnej Przemszy, które dawniej zwało się Masłonicą. Posłuchajmy co kryształowa toń strumienia, pluskająca się sznureczkiem perełek po drobniuchnych kamyczkach, szepce o dziejach dawnego miasta i o potężnem ogrodzienieckim zamczysku. Były to czasy Bolka Krzywoustego.

W zamku, podówczas drewnianym, przebywała przecudna dzieweczka Witysława, siostrzenica wojewody Skarbimira. Tenże, choć będąc w sędziwych latach, rozkochał się w siostrzenicy i gwałtem chciał ją poślubić. Narzeczonego dzieweczki Piotra Szczebrzyca uwięził w zamku w Ojcowie. Dowiedział się o tym Krzywousty, a w dodatku wykrywszy knowania Skarbimira przeciwko całości państwa, zebrał rycerstwo, ruszył na Ojców. Po jego zdobyciu pojmał zdradliwego wojewodę, pozbawił go wszystkich dostojeństw i skazał na oślepienie. Potem ruszył do Ogrodzieńca, uwolnił Witysławę i połączył z oswobodzonym z więzienia ojcowskiego Szczebrzycem. Jako wiano oddał młodej parze zamek w Ogrodzieńcu i zamek w Ojcowie. Tyle mówi legenda. Ponieważ w każdym podaniu ludowym tkwi coś z prawdy, przeto możemy przypuszczać, że obok zamku ogrodzienieckiego istniała osada już za czasów Krzywoustego, która stała się z czasem zawiązkiem miasta.