Stanisław Wygodzki: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiZagłębie
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
[[Stanisław Wygodzki]]  (1907 - 1992)- polski prozaik, poeta, tłumacz i krytyk literacki pochodzenia żydowskiego.
[[Stanisław Wygodzki]]  (1907 - 1992)- polski prozaik, poeta, tłumacz i krytyk literacki pochodzenia żydowskiego.


Urodził się 13 stycznia 1907 r. w Będzinie,  Izrael) – polski prozaik, poeta i krytyk literacki pochodzenia żydowskiego, również tłumacz literatury niemieckiej (m.in. dzieł Brechta) i żydowskiej (m.in. Alejchema i Asza).
Urodził się 13 stycznia 1907 r. w Będzinie i mieszkał tu do czasów II wojny światowej.
W latach 1943-1945 przebywał jako więzień więzień obozów koncentracyjnych: Auschwitz, Sachsenhausen-Oranienburg i Dachau.  


pisarz żydowskiego pochodzenia, który urodził się w Będzinie i mieszkał tu do czasów II wojny światowej. Zmarł w 1992 w Tel Awiwie. Był prozaikiem, poetą i krytykiem literackim pochodzenia żydowskiego, również tłumacz literatury niemieckiej (m. in. dzieł Brechta) i żydowskiej (m. in. Alejchema i Asza). Przyjaźnił się z Tadeuszem Borowskim, który wspomina o nim w swojej twórczości.
wygodzi debiutował w 1928 r. artykułem o poezji proletariackiej ("Zadania poezji w Poslce dzisiejszej"), zamieszczonym przez redaktora Grydzewskiego na łamach „Wiadomości Literackich” (nr 29). Drukował w „Miesięczniku Literackim”, „Lewarze”, „Sygnałach” i w „Szpilkach” - prasie lewicującej, ale też w „Skamandrze”. Pierwszy zbiór wierszy «Apel» wyszedł w Moskwie w 1933 r. Przed II wojną wydał jeszcze dwa tomiki poezji: „Chleb powszedni” i „Żywioł liścia”. Po wojnie brał aktywny udział w życiu literackim Polski, publikując kilka zbiorów opowiadań i wierszy. Liczne opowiadania Wygodzkiego są napisane w pierwszej osobie i charakteryzują się dążeniem do dokumentalizacji narracji. Ze sporym powodzeniem próbował też tłumaczeń. Jako jeden z nielicznych podjął się przybliżenia polskiemu czytelnikowi literatury żydowskiej powstającej w języku jidysz: Szaloma Asza (osiadłego w Ameryce prozaika rodem z Kutna) i Efraima Kaganowskiego, tłumacząc na polski „Opowiadania warszawskie”. Interesował się też pisarstwem braci Singerów. Tłumaczył również z j. niemieckiego, np. Egona Kirscha, klasyka reportażu, Ericha Kästnera i wielu innych. Jego powieść "Zatrzymane do wyjaśnienia" została skonfiskowana w Polsce w 1957 r. i wydana po hebrajsku w Izraelu w 1968 roku. Był też autorem czterech książek dla dzieci ("Odwiedziła mnie żyrafa").


W latach 1943-1945 przebywał jako więzień więzień obozów koncentracyjnych: Auschwitz, Sachsenhausen-Oranienburg i Dachau. W 1968 wyjechał do Izraela, gdzie zmarł. Opublikował zbiory wierszy, opowiadań i powieści. Dotrzec jednak do nich nie jest łatwo. Czuł duży sentyment do rodzinnego Będzina i często go wspominał. Do dziś istnieje dom, przy ulicy Sączewskiego, za sądem w którym urodził się poeta. Żyje jego druga żona, Irena Wygodzka. Bożena Staszewska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej wspomina przyjazd żony poety do rodzinnego miasta. - Atmosfera była wyjątkowa. Irena Wygodzka niewiele mówiła o swym słynnym, zmarłym mężu. Przede wszystkim słuchała. Zwłaszcza wierszy poety. Była nawet zdziwiona, że wracamy do tego trochę zapomnianego poety. Ale Stanisław Wygodzki to postać niezwykła, tragiczna. Nie tylko jako artysta, ale jako człowiek.
Został laureatem nagrody Związku byłych Więźniów Bergen-Belsen (1969) oraz w 1972 r. nagrody państwowej im. prezydenta Izraela Zalmana Szazara, przyznanej za twórczość o Holokauście dla pisarzy - repatriantów.
 
W swej twórczości przedstawia obraz martyrologii Żydów w czasie II wojny światowej oraz powojenne losy mieszkańców środkowo-wschodniej Europy. W swoich utworach poruszał motywy związane z człowiekiem, zagładą, moralnością, egzystencjalizmem.
 
Utrzymywał serdeczne kontakty z polskimi literatami: Wisławą Szymborską, Anną Kamieńską, Marią Bojarską i Tadeuszem Borowskim (11 marca 1946 r. był świadkiem na ślubie z Ireną). Jedno z opowiadań Tadeusza Borowskiego, o sosnowieckich i będzińskich Żydach wywożonych transportem do obozu, powstało prawdopodobnie pod wpływem opowieści Wygodzkiego
 
Mimo że w 1968 wyjechał do Izraela, to czuł stale sentyment do rodzinnego Będzina i często go wspominał. Do dziś istnieje dom, przy ulicy Sączewskiego, za sądem w którym urodził się poeta. Żyje jego druga żona, Irena Wygodzka.  
 
Poeta zmarł 9 maja 1992 r. w Giwatajim koło Tel Awiwu.
 
Bożena Staszewska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej wspomina przyjazd żony poety do rodzinnego miasta. - Atmosfera była wyjątkowa. Irena Wygodzka niewiele mówiła o swym słynnym, zmarłym mężu. Przede wszystkim słuchała. Zwłaszcza wierszy poety. Była nawet zdziwiona, że wracamy do tego trochę zapomnianego poety. Ale Stanisław Wygodzki to postać niezwykła, tragiczna. Nie tylko jako artysta, ale jako człowiek.


W czasie drugiej wojny światowej razem z rodziną przebywał w gettcie będzińskim. Kiedy wraz z innymi Żydami został wywieziony do Auschwitz, wydarzyło się coś niezwykłego.
W czasie drugiej wojny światowej razem z rodziną przebywał w gettcie będzińskim. Kiedy wraz z innymi Żydami został wywieziony do Auschwitz, wydarzyło się coś niezwykłego.
Linia 13: Linia 24:
W testamencie podobno napisał, żeby jego prochy rozrzucono do morza. Nie ma zatem grobu upamiętniającego pisarza. Pamiątek po Stanisławie Wygodzkim nie zachowało się wiele. Nie ma ich w Muzeum Zagłębia. Prędzej można je znaleźć w zbiorach prywatnych. Kilka zdjęć ma Adam Szydłowski, prezes Stowarzyszenia Ziemi Zagłębiowskiej "Jona".
W testamencie podobno napisał, żeby jego prochy rozrzucono do morza. Nie ma zatem grobu upamiętniającego pisarza. Pamiątek po Stanisławie Wygodzkim nie zachowało się wiele. Nie ma ich w Muzeum Zagłębia. Prędzej można je znaleźć w zbiorach prywatnych. Kilka zdjęć ma Adam Szydłowski, prezes Stowarzyszenia Ziemi Zagłębiowskiej "Jona".


- To naprawdę wyjątkowa postać. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby nazwanie którejś z ulic jego imieniem oraz wmurowanie tablicy pamiątkowej na ścianie jego rodzinnego domu.
- To naprawdę wyjątkowa postać. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby nazwanie którejś z ulic jego imieniem oraz wmurowanie tablicy pamiątkowej na ścianie jego rodzinnego domu - uważa Staszewska.
 
Poeta w swoich utworach poruszał motywy związane z człowiekiem, zagładą, moralnością, egzystencjalizmem.  


Zmarł 9 maja 1992 r. w Giwatajim koło Tel Awiwu.
''Biogram opracował: Piotr Dudała''

Wersja z 12:50, 23 lis 2011

Stanisław Wygodzki (1907 - 1992)- polski prozaik, poeta, tłumacz i krytyk literacki pochodzenia żydowskiego.

Urodził się 13 stycznia 1907 r. w Będzinie i mieszkał tu do czasów II wojny światowej. W latach 1943-1945 przebywał jako więzień więzień obozów koncentracyjnych: Auschwitz, Sachsenhausen-Oranienburg i Dachau.

wygodzi debiutował w 1928 r. artykułem o poezji proletariackiej ("Zadania poezji w Poslce dzisiejszej"), zamieszczonym przez redaktora Grydzewskiego na łamach „Wiadomości Literackich” (nr 29). Drukował w „Miesięczniku Literackim”, „Lewarze”, „Sygnałach” i w „Szpilkach” - prasie lewicującej, ale też w „Skamandrze”. Pierwszy zbiór wierszy «Apel» wyszedł w Moskwie w 1933 r. Przed II wojną wydał jeszcze dwa tomiki poezji: „Chleb powszedni” i „Żywioł liścia”. Po wojnie brał aktywny udział w życiu literackim Polski, publikując kilka zbiorów opowiadań i wierszy. Liczne opowiadania Wygodzkiego są napisane w pierwszej osobie i charakteryzują się dążeniem do dokumentalizacji narracji. Ze sporym powodzeniem próbował też tłumaczeń. Jako jeden z nielicznych podjął się przybliżenia polskiemu czytelnikowi literatury żydowskiej powstającej w języku jidysz: Szaloma Asza (osiadłego w Ameryce prozaika rodem z Kutna) i Efraima Kaganowskiego, tłumacząc na polski „Opowiadania warszawskie”. Interesował się też pisarstwem braci Singerów. Tłumaczył również z j. niemieckiego, np. Egona Kirscha, klasyka reportażu, Ericha Kästnera i wielu innych. Jego powieść "Zatrzymane do wyjaśnienia" została skonfiskowana w Polsce w 1957 r. i wydana po hebrajsku w Izraelu w 1968 roku. Był też autorem czterech książek dla dzieci ("Odwiedziła mnie żyrafa").

Został laureatem nagrody Związku byłych Więźniów Bergen-Belsen (1969) oraz w 1972 r. nagrody państwowej im. prezydenta Izraela Zalmana Szazara, przyznanej za twórczość o Holokauście dla pisarzy - repatriantów.

W swej twórczości przedstawia obraz martyrologii Żydów w czasie II wojny światowej oraz powojenne losy mieszkańców środkowo-wschodniej Europy. W swoich utworach poruszał motywy związane z człowiekiem, zagładą, moralnością, egzystencjalizmem.

Utrzymywał serdeczne kontakty z polskimi literatami: Wisławą Szymborską, Anną Kamieńską, Marią Bojarską i Tadeuszem Borowskim (11 marca 1946 r. był świadkiem na ślubie z Ireną). Jedno z opowiadań Tadeusza Borowskiego, o sosnowieckich i będzińskich Żydach wywożonych transportem do obozu, powstało prawdopodobnie pod wpływem opowieści Wygodzkiego

Mimo że w 1968 wyjechał do Izraela, to czuł stale sentyment do rodzinnego Będzina i często go wspominał. Do dziś istnieje dom, przy ulicy Sączewskiego, za sądem w którym urodził się poeta. Żyje jego druga żona, Irena Wygodzka.

Poeta zmarł 9 maja 1992 r. w Giwatajim koło Tel Awiwu.

Bożena Staszewska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej wspomina przyjazd żony poety do rodzinnego miasta. - Atmosfera była wyjątkowa. Irena Wygodzka niewiele mówiła o swym słynnym, zmarłym mężu. Przede wszystkim słuchała. Zwłaszcza wierszy poety. Była nawet zdziwiona, że wracamy do tego trochę zapomnianego poety. Ale Stanisław Wygodzki to postać niezwykła, tragiczna. Nie tylko jako artysta, ale jako człowiek.

W czasie drugiej wojny światowej razem z rodziną przebywał w gettcie będzińskim. Kiedy wraz z innymi Żydami został wywieziony do Auschwitz, wydarzyło się coś niezwykłego.

- Poeta był światłym, mądry człowiekiem. Wiedział, że w obozie jego i rodzinę czeka zagłada. Dał więc żonie i córce cyjanek, który sam też zażył. Cudem przeżył. Żona i córka zmarły. Od tej pory pisarz żył z raną a sercu. Jego druga żona wspominała, że dużo w ich związku było milczenia. Te sprawy były dla niego bardzo bolesne, nie chciał o nich mówić, do nich wracać. Pani Irena to rozumiała - wspomina Staszewska.

W testamencie podobno napisał, żeby jego prochy rozrzucono do morza. Nie ma zatem grobu upamiętniającego pisarza. Pamiątek po Stanisławie Wygodzkim nie zachowało się wiele. Nie ma ich w Muzeum Zagłębia. Prędzej można je znaleźć w zbiorach prywatnych. Kilka zdjęć ma Adam Szydłowski, prezes Stowarzyszenia Ziemi Zagłębiowskiej "Jona".

- To naprawdę wyjątkowa postać. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby nazwanie którejś z ulic jego imieniem oraz wmurowanie tablicy pamiątkowej na ścianie jego rodzinnego domu - uważa Staszewska.

Biogram opracował: Piotr Dudała