Anzelm Gądek

Z WikiZagłębie
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.
Zagłębiowskie Biogramy
Ojciec Anzelm Gądek
Ojciec Anzelm Gądek
Imię i nazwisko Ojciec Anzelm Gądek
Data i miejsce urodzenia 24 lutego 1884
Marszowice
Data i miejsce śmierci 15 października 1969
Łódź
Zawód ksiądz, karmelita bosy, Sługa Boży

Sługa Boży Ojciec Anzelm od św. Andrzeja Corsini OCD (Maciej Józef Gądek)

Urodził się 24 lutego 1884 r. w Marszowicach, parafia Niegowić, w diec. krakowskiej. Od 1895 r. przebywał w Wadowicach, gdzie był alumnem konwiktu karmelitańskiego i uczniem miejscowego gimnazjum. W 1901 r. w Czernej przyjął habit karmelitański, a w 1902 r. złożył profesję zakonną. W nowicjacie zachwycony odkryciem, że jest "synem Maryi" poświęcił się Jej całkowicie. Powziętej decyzji: "chcę i muszę być świętym", do końca życia pozostał wierny. Studia teologiczne odbył w Rzymie i tam 25 lipca 1907 r. został wyświęcony na kapłana. Od 1908 do 1918 r. wykładał teologię w Krakowie, Linzu i Wiedniu oraz był wychowawcą kleryków. Znany był również z szerokiej działalności duszpasterskiej, jako kierownik duchowy, rekolekcjonista i kaznodzieja. W Krakowie założył i prowadził Bractwo Praskiego Dzieciątka Jezus. W latach 1918-1920 był przeorem w Wadowicach, gdzie założył Niższe Seminarium.

W 1920 r. został mianowany pierwszym prowincjałem wskrzeszonej Polskiej Prowincji Karmelitów Bosych. Starał się o odzyskanie skasowanych klasztorów oraz gorliwie troszczył się o głębokie życie duchowe poszczególnych wspólnot karmelitańskich.

W 1921 r. przy współudziale Sł. B. M. Teresy Kierocińskiej założył w Sosnowcu Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, któremu przekazał charyzmat dziecięctwa Bożego wg "małej drogi" św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Wszystko zaczęło się, gdy w połowie roku 1921 do O. Anzelma Gądka przyjechał ks. F. Raczyński, prezes Towarzystwa w Sosnowcu z prośbą o przysłanie mu sióstr do pracy wśród ubogich. Tercjarki karmelitańskie, które pracowały społecznie w dziełach prowadzonych przez ks. Raczyńskiego, nalegały na niego, aby zwrócił się do prowincjała karmelitów bosych o założenie zgromadzenia. Prośbę ks. Raczyńskiego poparł ks. abp Władysław Krynicki – ówczesny wizytator zakonów w Polsce. Podczas wizytacji klasztoru karmelitów bosych na Rakowickiej w Krakowie poprosił O. Anzelma jako prowincjała, by nie odmawiał pomocy ks. Raczyńskiemu i wsparł jego dzieła charytatywne w Sosnowcu. Z tej potrzeby chwili zrodziła się myśl założenia zgromadzenia, które byłoby zdolne prowadzić działalność nakreśloną przez prezesa Towarzystwa Dobroczynności.

Dwukrotnie O. Anzelm był w Kielcach u bpa Augustyna Łosińskiego z prośbą o pozwolenie na założenie zgromadzenia. Znając Janinę Kierocińską jako swoją penitentkę zaproponował jej objęcie przełożeństwa w zgromadzeniu, które zamierzał założyć. Ona uznając w tym wolę Bożą przystała na jego propozycję. Wybrał z pośród znanych sobie w Krakowie, jeszcze pięć panien, które wspólnie miały stać się fundamentem powstającego Zgromadzenia: Janina Kierocińska za własne oszczędności kupiła dla całej grupy potrzebne materiały na strój zakonny. Zaniosła materiał do karmelitanek bosych przy ul Wesołej, gdzie siostry z polecenia prowincjała spiesznie uszyły habity według wzoru karmelitańskiego.

O. Anzelm ustalił termin obłóczyn na dzień 31 grudnia 1921 roku, a na miejsce uroczystości wybrał klasztor karmelitanek bosych na Wesołej. Rano w sobotę o godz. 700 odbyła się piękna uroczystość obłóczyn. Podczas uroczystej Mszy św. sprawowanej przez Ojca prowincjała Janina Kierocińska została obleczona w habit wraz z Wandą Karyłowską. Janina otrzymała imię Teresa od św. Józefa, zaś Wanda – s. Józefa od św. Teresy od Jezusa. Po zakończeniu ceremonii w zakrystii cztery postulantki w obecności O. Anzelma otrzymały czepki z rąk Matki Teresy mianowanej przez niego przełożoną generalną Zgromadzenia. Mistrzynią nowicjatu została s. Józefa. W homilii Ojciec mówił do nowo obleczonych sióstr, że: „ani na ich dobrej woli nie buduje, ani nawet na ich cnotach, lecz jedynie na Bogu i jeżeli to sprawa, Bogu się podobająca, to pewny jest, że trwać i rozwijać się będzie”. Ojciec Anzelm przemowę swą zakończył w sposób wzruszający, mówił: „Tak jak Pan Jezus, ongiś, posłał Apostołów bez kija, ani żadnej nauki, aby cały świat nauczali, tak i ja was w Imię Boże posyłam, w a jakim celu? Pierwszy zakon Męski, ten jest Zakonem pokutującym i Apostolskim, 2-gi Żeński, Zakonem pokuty i modlitwy, więc w III-cim, musicie miłość rozniecać w duszach, to jest apostolstwo prawdziwe – apostolstwo miłości, tą miłością macie pociągać dusze do Boga”.

Wszyscy wyrażali radość z powstania III Zakonu Regularnego, jak początkowo nazywano Zgromadzenie. Siostry przyjęły jeszcze błogosławieństwo od Ojca Prowincjała i po pożegnalnych słowach udały się wraz z nim na stację kolejową, by odjechać pociągiem do Sosnowca.

Kronikarka tak opisuje początek istnienia Zgromadzenia:

Wszak to dopiero próg dzieła, który w praktyce i rzeczywistości tylko Nasza Matka przekroczyła, a przekroczyła go tego dnia i szła siłą nieludzką wsparta, bo ta się często kruszyła i rozwiewała się jak mgła poranna w promieniach słońca. Szła wiedziona siłą i światłem Ducha Św., bo dzieło to li tylko Bogu przypisać należy i Jego mienić bezpośrednim sprawcą, siłą i życiem. Sama Matka nie wyobrażała sobie tego ciężaru jarzma Pańskiego, które spadło na słabe ramiona. Ale w miarę ofiarności i zaparcia Bóg przychodzi z pomocą – tak też i teraz wedle słów Przewielebnego Naszego Ojca – Matka będzie liczyć tylko na Boga i tylko od Niego wszelkiej pomocy się spodziewać” .

Współpraca Zgromadzenia z Towarzystwem Dobroczynności

Tego samego dnia sześcioosobowa grupa sióstr karmelitanek przybyła wraz z O. Anzelmem do Sosnowca, by podjąć pracę w Towarzystwie Dobroczynności. Drewniane baraki Towarzystwa, znajdujące się opodal kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa stały się kolebką Zgromadzenia, „kolebką nowego życia – życia ubóstwa, ofiary, pracy dla Boga i dusz”. O. Anzelm przedstawił Matkę Teresę jako pierwszą przełożoną. Zgodnie ze zwyczajem karmelitanek bosych, s. Teresa od św. Józefa od tego dnia miała być tytułowana przez siostry: „Nasza Matka”. Podczas obejmowania przez Janinę urzędu przełożonej O. Anzelm zaznaczył zebranym siostrom, że Matka Teresa chociaż nie przeszła nowicjatu w zakonie, to jednak przeszła inny nowicjat, który suponuje wybór na przełożoną, który on swoją władzą Założyciela i Prowincjała Zakonu potwierdza, akceptuje i błogosławi. Zalecił siostrom bezwzględne posłuszeństwo Matce Przełożonej, której przekazał całkowicie swą władzę i uczynił ją odpowiedzialną za całe Zgromadzenie.

O. Anzelm pozostał przez kilka dni w Sosnowcu, udzielając M. Teresie wskazówek i rad, jak kierować Zgromadzeniem. Ofiarował jej ceremoniał zakonny, prawo zakonne, instrukcje życia zakonnego napisane przez siebie i teksty modlitw oraz relikwiarz z relikwiami świętych karmelitańskich . Przed odjazdem do Krakowa, żegnany z żalem i modlitwą sióstr powierzył młodą latorośl Karmelu opiece Najśw. Serca Pana Jezusa, Matce Bożej z Góry Karmel i św. Józefowi. Stamtąd wspierał Zgromadzenie modlitwą i piśmienną radą i nauką. Pisał: „Śledzę choć z daleka Wasze posługiwanie i zawsze jestem przy Waszych pracach, krzyżach, trudnościach. Nie ma modlitwy, nie ma Mszy św., nie ma żadnego aktu wspólnego, żebyście nie były wspomniane i załączone. Ufam mocno i jestem przekonany, że jak z woli Bożej zebrałyście się razem, by rozpocząć wielkie dzieło Boże na uświęcenie siebie i przez Wasze prace miłości bliźniego drugich, tak to dzieło Karmelu pod opieką Maryi i pod patronatem św. Matki Teresy doprowadzicie szczęśliwie do końca” . Przed młodziutkimi siostrami otworzyło się olbrzymie pole pracy społecznej. Do Towarzystwa Dobroczynności w tym okresie należały m. in.: „Dom starców w Pogoni” przy ul. Pustej (całkowita opieka nad 68 starcami), „Sierociniec” przy ul. Dietlowskiej oraz przy ul. Prostej (całkowita opieka nad 160 sierotami), „Introligatornia” przy ul. Piłsudskiego, „Pracownia Szycia i Haftu” przy kościele parafialnym, „Jadłodajnia” na Katarzynie, „Kropla Mleka” przy kościele Najświętszego Serca Jezusowego (oddział kuchni, gdzie dokarmiano matki i niemowlęta), „Kuchnia Amerykańskiego Komitetu Pomocy Dzieciom” (wydawanie obiadów dla biednych dzieci i starców), cały dom przy kościele wraz z magazynem żywnościowym i odzieżowym.

O. Anzelm od 1925 r. przebywał w Rzymie, gdzie zorganizował Międzynarodowe Kolegium Karmelitańskie "Teresianum". W latach 1926-1945 był jego rektorem. Od 1931-1947 pełnił urząd definitora generalnego; powierzano mu szereg wizytacji w różnych prowincjach Zakonu. Z nominacji papieża Piusa XI był wizytatorem apostolskim seminariów duchownych w Polsce, kolegiów narodowych w Rzymie oraz konsultorem Kongregacji d.s. Seminariów i Uniwersytetów.

W 1947 r. powrócił do Polski. Trzykrotnie wybierany był jeszcze na urząd prowincjała, dając świadectwo gorliwego życia karmelitańskiego. Z ojcowską miłością troszczył się o wysoki poziom duchowy i intelektualny swoich podwładnych. Zajął się też gruntowną formacją duchową założonego przez siebie Zgromadzenia, któremu pozostawił obszerną spuściznę pism duchowych, opracował Konstytucje i często odwiedzał poszczególne wspólnoty.

Ostatnie 10 lat życia spędził w klasztorze w Łodzi. Prowadził wówczas specyficzne apostolstwo: piórem, modlitwą i cierpieniem. Mimo słabego zdrowia i doświadczeń wewnętrznych, do ostatka był wierny modlitwie i uczęszczaniu na akty życia wspólnotowego. Wyznał kiedyś: "Całe życie ćwiczyłem się w miłości Dzieciątka Jezus". Jego życie było dla współbraci budującym świadectwem miłości bliźniego, wierności regule zakonnej, pokory i cierpliwości. Do końca towarzyszyła mu opinia doskonałości.

Zmarł w opinii świętości w Łodzi dnia 15 października 1969 r. Jego doczesne szczątki, po ekshumacji, spoczywają w przedsionku kościoła Karmelitów Bosych w Łodzi. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w Archidiecezji Łódzkiej 2 lutego 2002 r.

Opracował: Piotr Dudała

źródło: www.karmel.sosnowiec.opoka.org.pl/pl/historia